Spotkania z Talbotem

 

Ks. Zbigniew Kaniecki

Zanim podejmę wątek dotyczący Mateusza Talbot, podzielę się z Wami, drodzy Czytelnicy, ciekawostką.

 

 CIEKAWOSTKA I ZDJĘCIE MATEUSZA

            

            Zazwyczaj jako patrona alkoholików wymienia się św. Jana Chrzciciela, który nie pił alkoholu. Jednak on nie jest patronem alkoholików, lecz abstynentów; mówimy również o nim, że jest patronem trzeźwości. Natomiast patronem alkoholików jest św. Maciej Apostoł. Dlaczego?

            Thomas J. Craughwell, autor publikacji „Święci, którzy odmienią Twoje życie” (Kraków 2013), przypomina: „Wszystko zaczęło się od listu egipskiego teologa św. Klemensa Aleksandryjskiego, który zmarł w 217 roku”. Cytuje on następującą wypowiedź św. Macieja: „Trzeba walczyć z ciałem i odejmować mu wszystko, co do niepożądanych zmysłowości wiedzie”. Wygląda na to, że apostoł uznany został m.in. za przeciwnika alkoholizowania się; na co wskazuje jego wyżej cytowana wypowiedź.

            Thomas J. Craughwell zaznacza jednak, żę alkoholicy będą mieli nowego patrona –Mateusza Talbot. Ale trzeba się jeszcze uzbroić w cierpliwość, gdyż jego „proces beatyfikacyjny posuwa się bardzo wolno”. I Craughwell przytacza liczne fakty z życia sługi Bożego, które wskazują na jego świętość. świętość jego tekście jest jednak pewna nieścisłość. Bowiem proces beatyfikacyjny Talbot został już zakończony – w roku 1975; 3 października tegoż roku został ogłoszony dekret o heroiczności jego cnót. Od tej daty właśnie przysługuje mu tytuł: czcigodny sługa Boży. Teraz czekamy tylko na cud za jego przyczyną, aby Ojciec Święty mógł podjąć decyzję o jego beatyfikacji. Dlatego proszę Was, drodzy Czytelnicy, abyście modlili się o cud za jego wstawiennictwem.

            Jak wyglądał Mateusz Talbot? Czy jest możliwe pokazanie jego prawdziwego oblicza? W 1976 roku ukazała się w Chicago publikacja „Mateusz Talbot i jego czasy”. W niej znajduje się zdjęcie Talbota i historia tego zdjęcia. Książka nie ma wydania w języku polskim. Dziękuję więc panu Łukaszowi Wesołowskiemu za przetłumaczenie fragmentu o historii fotografii naszego kandydata na ołtarze.

            Historia tego zdjęcia była wcześniej opisana w „L`Osservatore Romano” z 17 lutego 1977 roku (angielska edycja). Artykuł jest autorstwa ojca Leo Dolana. Pisze on: „Spotkałem w Dublinie staruszka imieniem Paddy Laird, który w czasach młodości pracował z Talbotem w porcie. Spytałem go, jak wyglądał Talbot i rozmawialiśmy o [tym] wyleczonym z alkoholizmu świętym, który był dobrym przyjacielem pana Lairda. Nagle powiedział: >>Ojcze, myślę, że może istnieć jego zdjęcie. Kiedy obaj pracowaliśmy dla firmy T. i C. Martinów (...), zrobiono zdjęcie przedstawiające wnętrze fabryki mebli, i myślę, że mateusz był w grupie ludzi gdzieś w tle<<. Odszedł, po czym wrócił ze starą fotografią. >>Oto i on<< - wyjaśnił, wskazując jedną z postaci na dalszym planie. Zapytałem nieco sceptycznie, czy jest tego pewien, na co on, aby udowodnić swoją rację, wymienił nazwiska kilku innych mężczyzn ze sfotografowanej grupy. Postać rozpoznana jako Talbot nie była zbyt wyraźna. Sprawiała wrażenia, jakby poruszyła się dokładnie w momencie, gdy fotograf, którą miałem w ręku liczyła sobie już około 60 lat. Wtedy nagle przypomniałem sobie swoją wizytę sprzed kilku tygodni w siedzibie Centrum Kontroli Informacji w Minneapolis. Pokazywano mi tam zaawansowane technologie służące powiększaniu i oczyszczaniu zdjęć lotniczych. Zastanawiałem się, czy tak samo te technologie mogłyby sprawić, że rozmyta postać na starym zdjęciu stanie się na powrót czytelna? Paddy Laird użyczył mi tej fotografii, abym mógł ją zabrać do Stanów Zjednoczonych (…). Moi przyjaciele w Centrum Kontroli ciężko pracowali nad tym zleceniem. To było chyba ich najbardziej niezwykłe zadanie – powiększenie zdjęcia przyszłego świętego zamiast zdjęcia jakiegoś celu obronnego (…). Gdy [potem] pokazywano je tym, którzy znali i pamiętali Mateusza Talbot, wszyscy z nich, bez wyjątku, potwierdzili jego autentyczność”.

Możemy spoglądać na zdjęcie modląc się:

            „Ojcze, jeśli jest Twoją wolą, by umiłowany Twój sługa został wywyższony przez Kościół święty, daj nam poznać moc jego wstawiennictwa przez łaski, których nam udzielisz za jego przyczyną”.

 

"Przede wszystkim muszę wziąć pod uwagę interes duszy"
Czcigodny Sługa Boży Mateusz Talbot