Droga Krzyżowa o
trzeźwość

Wprowadzenie
"Ciągle zaczynam od nowa
choć czasem w drodze upadam.
Wciąż jednak słyszę te słowa
kochać to znaczy powstawać",
Tak pragną. Boże, rozpocząć swoje spotkanie z Tobą wszyscy, którzy
we własnym życiu doświadczyli wielu bolesnych upadków, a sami
upadając osłabiali także swoich najbliższych.
Stajemy przed Tobą Panie, by wpatrywać się w Twój Święty Krzyż, brać
go na ramiona i razem z Matką Bolesną iść aż na Golgotę. Wiemy,
Boże, że nie zrozumiemy siebie, dopóki nie odnajdziemy Ciebie,
dlatego prosimy - pomóż nam odnaleźć Twój obraz w każdym z nas,
naucz współcierpieć z Tobą i drugim człowiekiem, daj siłę
powstawania z upadków.
Dziś w drodze za krzyżem towarzyszyć nam będą rozważania o
uzależnieniach, zwłaszcza od alkoholu, w związku z trwającym właśnie
Tygodniem Modlitw o Trzeźwość Narodu.
Stacja I - Pan Jezus na śmierć
skazany
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Przyszedłeś na świat, Jezu, by odmienić nasze grzeszne życie i
pojednać nas z Ojcem. Nie zrozumieliśmy Twoich zamiarów. Nie
skorzystaliśmy z dobrych rad. Wybraliśmy wolność i zmieniliśmy ją w
samowolę. Kiedy było trudno sięgnęliśmy po alkohol czy inne używki.
Stopniowo przestawaliśmy być sobą. Nie umieliśmy odczytać prawdy i
przeciwstawić się krzyczącemu tłumowi. Krzyczeliśmy razem z nim
"Ukrzyżuj Go". Krzyżowaliśmy Ciebie zabijając jednocześnie swego
ducha.
Przebacz nam, Jezu, tamten grzech, obmyj nieprawość i pomóż nam
wrócić do normalnego życia.
Proszę Cię, pomóż mi, abym na drodze trzeźwego życia uczył się
szanować ludzi takimi, jakimi są, żebym o żadnym człowieku nie
myślał źle, bo nie znam całej prawdy o nim. Prawdę znasz tylko Ty,
dlatego nam wybaczasz.
Stacja II - Jezus bierze krzyż na
swoje ramiona
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Wziąłeś, Boże, ten ciężki krzyż i dźwigasz go pod górę. I mówisz:
"Przyszedłem, aby służyć".
Przyszedłeś, aby służyć, a ja pragnąłem, by mnie służono. Chciałem
być panem domu i duszą towarzystwa. Piłem, by czuć się radosnym i
wolnym. Zrzucałem swój problem na innych: na żonę, dzieci,
przyjaciół. To oni dźwigali mój krzyż a ja patrzyłem z daleka.
Stałem w gronie szyderców.
Boże, przez to dzisiejsze spotkanie zmień moje życie. Włóż na me
ramiona wszystkie odrzucone wcześniej krzyże. Pragnę je nieść razem
z Tobą i ofiarować w intencji tych, których skrzywdziłem.
Stacja III - Jezus upada pod krzyżem
po raz pierwszy
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, jaki ciężki musiał być ten krzyż, skoro nie mogłeś go
udźwignąć? Jaki jest ciężar zła wyrządzanego we współczesnym świecie
z powodu różnych uzależnień? Ile razy musi upaść człowiek, aby mógł
zrozumieć, czym jest to zło?
Jezu, kiedyś na mojej drodze uzależnienia podjąłem pierwszą próbę
zerwania. Ta próba nie powiodła się. Brak było pokory, pracy nad
sobą, szczerej modlitwy.
Jezu, w moim trzeźwym życiu proszę Cię, pomóż mi, aby przez szczerą
modlitwę wzmacniała się moja wiara w Boga i abym przez pracę nad
sobą pokonywał siłę uzależnienia. Proszę Cię o dar Ducha Świętego,
abym kształtował swoją wartość.
Jezu, dziękuję Ci za te osoby, które pomagają mi w zrozumieniu
siebie i w oderwaniu się od alkoholu czy innych zniewoleń. Dzisiaj
modlę się za nie.
Stacja IV - Jezus spotyka swoją Matkę
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, na Drodze Krzyżowej spotykasz Matkę swoją, a dzisiaj naszą.
Jej serce przeszywa miecz boleści. Obdarzyła Cię spojrzeniem pełnym
cierpienia i miłości.
Na drodze choroby alkoholowej pierwszymi osobami, które uświadamiają
mi, że za dużo piję, są rodzice. Mama mówiąca, że wstydzi się za
moje postępowanie, że sprawiam jej ból i cierpienie. Dodająca, że
modli się za mnie do Boga. Może odpowiedziałeś jej kiedyś: "Mamo, co
Ty chcesz, przecież wszyscy piją. Co to za mężczyzna, który nie
wypije?". Może opuściła wtedy głowę i nic nie powiedziała.
Jezu, w trzeźwym życiu szukam Matki Twojej i naszej, szukam Jej
spojrzenia. Proszę Ją, aby pomogła mi wynagrodzić krzywdy wyrządzone
rodzicom, rodzinie i bliskim, abym swoją wiarą i Twoją mocą czynił
dobro, okazywał życzliwość tym, których spotykam.
"Synu, tak trzeba" - Twoje słowa, Matko, przyjmuję z wiarą i otuchą.
Stacja V - Szymon z Cyreny pomaga
nieść krzyż Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Gdy rozmnożyłeś chleb i ryby, Jezu, lgnęły do Ciebie miliony. Gdy
potrzebowałeś pomocy - zostałeś sam. Jeden Szymon z Cyreny ulżył
Twemu cierpieniu.
Czyż nie podobnie jest na drodze choroby alkoholowej gdy
uzależnienie staje się coraz mocniejsze? Gdy przestajesz człowieku
być świetnym kompanem w zabawie bo pijesz coraz więcej i coraz
częściej? Gdy twoja rodzina, przeżywając lęki i obawy, wstydzi się
za twoje postępowanie. A ty pijesz jeszcze więcej by zapomnieć jaki
jesteś?
Jezu, na mojej drodze trzeźwego życia spojrzyj na mnie z taką
miłością, jak spojrzałeś na Szymona Cyrenejczyka, i pomóż mi, abym
nauczył się cierpliwie, bez alkoholu znosić wszelkie przykre
doświadczenia życiowe, abym umiał godzić się z tym, czego nie mogę
zmienić.
Daj nam, Boże, pójść w ślady Cyrenejczyka i pomóc każdemu kto czeka
na pomoc. Dokonaj w nas, Panie, przemiany serc. Spraw, byśmy jeszcze
gorliwiej służyli uzależnionym i ich rodzinom, byśmy nie ustawali w
modlitwie i walce z nałogami. Byśmy umieli nieść pomoc bliźnim,
szczególnie tym, którzy tej pomocy potrzebują i chcą.
Stacja VI - Weronika ociera twarz
Panu Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, na Drodze Krzyżowej spotykasz św. Weronikę, która,
przeciskając się przez tłum, ociera Twoją skrwawioną twarz. Odważna
to kobieta. Na jej chuście pozostawiłeś wierne odbicie swojego
Świętego Oblicza. W ten sposób wynagrodziłeś jej odwagę.
Jezu, tak często brakowało mi właśnie tej odwagi, żeby powiedzieć:
"Nie piję, dziękuję". Ta odwaga była tłumiona fałszywym wstydem. W
ten sposób powstawało fałszywe "ja" oraz zniekształcony obraz samego
siebie.
Jezu, w moim trzeźwym życiu pomóż mi, abym odważnie, tak jak św.
Weronika, stawał u Twego boku. Abym odważnie mówił: " nie", gdy
czuję zagrożenie dla trzeźwego życia oraz wiary w Boga.
Jezu, pomóż mi, abym czynił jak najwięcej dobra, a przez to nosił w
swojej duszy Twe Święte Oblicze. Wzmocnij też moją nadzieję, że
potrafię żyć bez alkoholu. Wiem, że Twoje Boskie oczy patrzą na mnie
i wszystko widzą. Chcę o tym pamiętać.
Stacja VII - Jezus upada pod krzyżem
po raz drugi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, jak bardzo ciężki musiał być ten krzyż! Jak bardzo byłeś
osłabiony, kiedy upadłeś po raz drugi.
Jak długo zło alkoholu będzie się przedstawiało jako dobro? Jak
długo to wszystko będzie trwało - ile jeszcze potrzeba upadków?
Być może podjąłeś już drugą próbę niepicia – może nie udało się.
Może tych prób było więcej. Znowu siła uzależnienia była większa od
chęci niepicia. Koncentracja myśli wokół alkoholu była bardzo mocna.
Czy życie twoje i twojej rodziny nie staje się coraz bardziej
podporządkowane alkoholowi?
Jezu, na drodze trzeźwego życia proszę Cię nieustannie o siłę i wolę
do pracy nad sobą, abym stawał się dobrym człowiekiem. Abym umiał
oddzielić dobro od zła i zło nazywał po imieniu, a dobrem dzielił
się z każdym, kogo spotkam.
Jezu, proszę Cię, abym nie osłabł w umacnianiu ducha mego w
sakramencie pokuty, a w sakramencie Komunii Świętej poznawał wolę
Ojca wobec mnie, i proszę Cię o siłę do jej spełnienia. Niech się
dzieje Twoja wola, a nie moja.
Stacja VIII - Jezus spotyka płaczące
niewiasty
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, na Drodze Krzyżowej spotykasz płaczące niewiasty. Chociaż ból
i cierpienie odbierają Ci siły, Ty je pocieszasz. Mówisz do nich z
dobrocią: "Nie płaczcie nade Mną, córki jerozolimskie, ale nad sobą
i synami swoimi". Dla mnie i dla nas wszystkich jest to nauka, że
powinniśmy szczerze żałować za nasze grzechy.
Gdy w życie człowieka wchodzi alkohol, tam jest dużo wylanych łez.
Łez matek, żon, dzieci. Może płakałeś też i ty, gdy osiągnąłeś swoje
alkoholowe dno. Dla bliskich pocieszeniem była gorąca modlitwa, dla
Ciebie - jeszcze alkohol.
Jezu, na drodze trzeźwego życia proszę Cię o pomoc, abym swoim
postępowaniem nie ranił nikogo i aby nikt z mojego powodu nie
płakał. Proszę Cię o pomoc w wychowaniu moich dzieci, aby umiały
służyć Tobie i drugiemu człowiekowi.
Jezu, pomóż mi, abym umiał żałować za swoje złe postępowanie oraz
innym wypraszał miłosierdzie przez modlitwę i sakramenty święte.
Szczególnie tym, którzy tkwią jeszcze w uzależnieniach - nie tylko
alkoholowych.
Stacja IX - Jezus upada po raz trzeci
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, upadasz pod krzyżem po raz trzeci. Sił jest coraz mniej a bólu
i cierpienia coraz więcej. Krzyż staje się coraz cięższy. Twój
trzeci upadek spowodowały nasze grzechy. Ile ich dzisiaj jest:
uzależnienie od alkoholu, od narkotyków, gier hazardowych, seksu,
reklam, kłamstwa... A mówi się, że to nie grzech, tylko domena
współczesnego świata.
Gdzie w tym wszystkim jest człowiek? Gdzie jego godność, wartość i
prawdziwa wolność?
Na drodze choroby alkoholowej zawsze dzieje się coraz gorzej. Używka
nigdy od niczego nie uwalnia. Rodzina może już nie chce być z tobą?
W pracy nadal same kłopoty, a niektóre osoby z twojego otoczenia
odwróciły się od ciebie? Zatracasz swoją wartość, godność i stajesz
się zniewolonym człowiekiem…
Jezu, proszę Cię o silną i nieugiętą wolę, abym w trzeźwym życiu nie
poddawał się pokusom, które prowadzą do różnych uzależnień. Proszę
Cię o dary rozumu i mądrości, aby one kierowały moją wolą. Wola nie
kierowana rozumem i mądrością staje się samowolą.
Jezu, pomóż mi, abym przez modlitwę i pracę nad sobą odzyskiwał
swoją wartość. Przecież jestem dzieckiem Boga, a Bóg kocha swoje
dzieci...
Stacja X - Jezus z szat obnażony
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, stoisz na szczycie Golgoty. Odebrano Ci godność. Obnażono Cię
z szat, o które później rzucano losy. A Ty stoisz spokojnie.
Przyjmujesz to wszystko z pokorą.
Gdy dzieje się coraz gorzej, gdy zło wokół ciebie narasta narasta,
wolisz o tym nie słyszeć. Bronisz się przed tym. Zapijasz to. W ten
sposób powstaje fałszywy wstyd.
Bo alkohol pozbawia zdrowego wstydu, który jest człowiekowi
potrzebny. Wstyd określa granice człowieczeństwa i uczy pokory.
Pokora jest fundamentem rozwoju duchowego.
Jezu, Twoje ciało, a także bliźnich i moje - jest świątynią Boga,
którego nie należy znieważać brakiem wstydliwości.
Pomóż mi, Jezu, wyzbyć się fałszywego wstydu, który jest udręką
trzeźwego życia. Jezu, ufam Tobie.
Stacja XI - Jezus przybity do krzyża
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, słychać już uderzenia młotów, którymi przybijano Twoje święte
ręce i nogi. A przecież tymi rękami karmiłeś głodnych, uzdrawiałeś
chorych, błogosławiłeś dzieci. Tymi nogami przeszedłeś nie tylko
Drogę Krzyżową.
Jezu, kiedy powiedziałeś, wisząc na krzyżu: "Pragnę" - podano Ci
ocet i żółć.
Myślę, że wymawiając to słowo, pragnąłeś też pojednać ludzi i świat
z Ojcem swoim i naszym, bo taka była Jego wola.
W mojej alkoholowej uderzenia młotów to ilości niepotrzebnie
wypitych kieliszków wódki, które prowadzą do uzależnienia. Ocet i
żółć to symbole alkoholowych libacji.
Jezu, proszę Cię, pomóż mi w trzeźwym życiu, abym nigdy nie sięgnął
po alkohol, abym nie zszedł z tej drogi, na której się znajduję.
Pomóż mi, abym nie bał się trudnych rzeczy, bo pokonując te
trudności, poznaję wartość trzeźwego życia.
Pomóż mi, aby moje ręce i nogi były zawsze chętne do niesienia
pomocy tym, którzy jej potrzebują i chcą. Jezu, jestem z Tobą,
pragnę Twojej miłości.
Stacja XII - Jezus umiera na krzyżu
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, już nadeszła godzina pojednania świata z Bogiem. Zanim
umarłeś, jeszcze szydzono z Ciebie. Wola Boga wypełnia się w bólu i
cierpieniu. Zasłona przybytku rozdarła się na dwoje. Mrok ogarnął
całą ziemię. Dopiero teraz setnik, który stał obok, uwierzył, że
byłeś Synem Bożym i zaświadczył o Twojej niewinności.
Na drodze uzależnienia osiąga się kiedyś swoje dno alkoholowe.
Rodzina odsuwa się, stan psychiczny i duchowy staje się nie do
zniesienia. Poczucie wyrządzonych krzywd, uczucie bólu i cierpienia
przytłaczają. Dopiero wtedy przychodzi nawrócenie.
Jezu, pomóż mi, aby w moim trzeźwym życiu Ofiara Krzyża, która
codziennie jest wznawiana w ofierze bezkrwawej, przyciągała mnie
nieustannie do Ciebie.
Jezu, dziękuję za tę Ofiarę. Wiem, że bez Twojej pomocy nie jestem w
stanie nic uczynić
Stacja XIII - Jezus zdjęty z krzyża i złożony w ramionach
Matki
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, Twoje Święte Ciało zostaje zdjęte z krzyża i złożone w rękach
Matki. Pobożne niewiasty obmywają zaschnięte rany. Matko, trzymasz w
swych świętych rękach Syna swego i obmywasz łzami rany, które
powstały na skutek ludzkiego złego postępowania. Matko, jest w Tobie
dużo żalu, bólu i cierpienia. Serce Twoje przeszywa miecz boleści.
Przepowiednia Symeona sprawdza się.
Przed tobą człowieku czas Wielkiego Postu. Jest to czas na
zastanowienie się nad sensem i celem własnego życia. Możesz podjąć
postanowienie by nie pić, nawet jeśli nie możesz już uwierzyć, że
potrafisz. Może to będzie pierwszy od wielu lat okres Wielkiego
Postu przeżyty bez alkoholu.
Można nie pić! Modlitwy Kościoła, rodziców i rodziny mogą zostać
wysłuchane. Musisz wreszcie zrozumieć sens Jego krzyżowej śmierci.
Śmierci dla ciebie, za ciebie, Śmierci abyś ty mógł żyć – bez
alkoholu.
Jezu, pomóż mi w moim trzeźwym życiu, abym wynagrodził przez
modlitwę i czyny wszelkie wyrządzone krzywdy spowodowane pijaństwem.
Matko, chcę służyć Tobie i tym, którzy tego potrzebują. W modlitwach
wypraszać dar trzeźwego życia dla innych.
Stacja XIV - Złożenie ciała Jezusa w grobie
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie,
żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
Jezu, nie czujesz już bólu i cierpienia. Jest cicho i spokojnie.
Jest grób, Twoje Święte Ciało zostało w nim złożone. W trzecim dniu
powstaniesz z martwych, żeby pokazać, że śmierć jest przejściem do
życia wiecznego. W dzisiejszym świecie nie jest łatwo zasłużyć sobie
na życie wieczne. Jest życie, które prowadzi do śmierci, i jest
śmierć, która prowadzi do życia.
Spraw Jezu, byśmy przywracali rodzinie te wartości, które zostały
zaburzone przez alkohol. Uczyli się być dla rodziny oparciem.
Starali się, aby w naszych rodzinach było dużo otwartości i prawdy,
abyśmy czuli się bezpiecznie i mieli do siebie zaufanie.
W tej Drodze Krzyżowej wstawiam się za tymi, którzy tej pomocy
potrzebują. Gorąco modlę się za rodziny dotknięte chorobą
alkoholową.
Zakończenie
Dziękujemy Ci, Jezu, za dar Twej świętej Ofiary, za to, że
pozwoliłeś nam chodzić śladami Twojej męki, że ukazałeś sens
cierpienia i pokonałeś strach przed jego przyjęciem. Za to, że
pokazałeś wielkość człowieka mimo jego słabości.
Prosimy Cię, przyjmij słowa modlitwy:
Boże, Stwórco mój, oddaję Tobie w posiadanie to wszystko co jest
we mnie dobre i złe. Modlę się i błagam, abyś raczył usunąć ze mnie
wszystkie braki mego charakteru, które przeszkadzają mi być
użytecznym dla Ciebie i mych współbraci. Udziel mi siły, abym od tej
chwili czynił Twoją wolę. Amen".
Modlitwa w intencjach papieskich.
Źródło:
http://www.jankantylegionowo.pl/content/view/1817/74/
|